poniedziałek, 4 marca 2013

Wpis 28:(O powieści Pan Lodowego Ogrodu, t.1)

Dziś... nie Lem. Nie Black Mirror. Dziś Pan Lodowego Ogrodu. Pierwszy tom. Zapraszam.


Pobierz odcinek (00:23:54)

2 komentarze:

  1. Specjalnie odświeżyłem sobie PLO t.1 po Twoich wcześniejszych zapowiedziach, że będziesz się tym zajmować.

    Generalnie w warstwie ideologicznych mamy podobne refleksje. Oczywiście całe to jego poczucia wyższości do naszego świata. Zwłaszcza, że kontrastuje z tą przestrzenią, po której się porusza w której chyba mu się jednak nie podoba. Więc kłania się cały ten niedojrzały hejt na cywilizację.

    Oczywiście stosunek do kobiet, których w książce nie ma, a jak są, to jako laski do wyrwania.

    Filmowa narracja --> tak, właśnie tak. Ta książka wydaje się dość tania fabularnie i w konstrukcji bohaterów. Świetny klimat, niezła konstrukcja świata przedstawionego, ale cała fabuła jest mocno, mocno średnia, bez oryginalności, bez spójnej intrygi poza: idź z punktu A do punktu B. Nie ma przyczyno-skutkowości. A sam finał to czysty deus ex machina. Znikąd nie wynika.

    ale wiadomo w świecie totalnej kichy przeciętniak wydaje się arcydziełem.

    Kiedy planujesz ciąg dalszy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem w trakcie lektury drugiego tomu. Kiedy skończę na pewno coś tam powiem, myślę, że w przeciągu miesiąca.

      Usuń